Zagłębie Sosnowiec z nowym trenerem. Celem ekstraliga

Nie Piotr Sarnik, a prawdopodobnie Waldemar Klisiak będzie odpowiadał za wyniki Zagłębia Sosnowiec w hokejowej pierwszej lidze.

Zagłębie Sosnowiec nie otrzymało licencji na grę w ekstralidze, ale wierzy, że jego rozłąka z polską elitą potrwa tylko rok. - Zrobimy wszystko, żeby wrócić i udowodnić, że niesłusznie pozbawiono nas możliwości gry o mistrzostwo Polski - mówi Dariusz Kisiel, prezes klubu.

Klub ze Stadionu Zimowego wciąż pracuje nad budżetem na nowy sezon. Najważniejszy sponsorem Zagłębia pozostaje miasto.

Gdy zespół szykował się do gry w ekstralidze, to mówiło się o dotacji na poziomie 700 tysięcy złotych. W obecnych realiach ma to być 350 tysięcy złotych. - Oczywiście będziemy też mieć sponsorów. O tych nie będzie jednak łatwo. Część firm chciała nas wspierać, ale w ekstralidze - przypomina Kisiel.

Na szczęście kadra drużyny jest wciąż liczna. - Dysponujemy 26 zawodnikami, w tym czteroma bramkarzami. Czekają nas jeszcze ruchy kadrowe. Część zawodników na pewno pożegnamy. Chcemy stawiać na młodych, dobrze rokujących na przyszłość graczy. Podstawą będą nasi wychowankowie, ale sięgniemy też po zawodników z Janowa, Tychów, czy Bytomia - wylicza Kisiel.

W Zagłębie nadal będą grać Tobiasz Bernat, Marcin Kozłowski, Łukasz Rutkowski, Jakub Jaskólski czy Marcin Jaros. Z drużyną przygotowuje się do sezonu były reprezentant Polski obrońca Łukasz Kulik z Janowa. - Do drużyny mają też wrócić tacy gracze, jak Tomasz Dzwonek, Sebastian Baca, czy Michał Stokłosa - mówi Kisiel. Ostateczny skład na pierwszą ligę ma być znany po sobotnim sparingu z SMS-em II Sosnowiec.

Trenerem drużynie nie będzie Piotr Sarnik. - Ma za dużo obowiązków w Szkole Mistrzostwa Sportowego, żeby łączyć obie funkcje - mówi Kisiel.

W Sosnowcu chcą więc na postawić na Waldemara Klisiaka, któremu w pracy miałby pomagać Andrzej Wudecki.

Copyright © Agora SA